wtorek, 30 listopada 2010
czwartek, 25 listopada 2010
środa, 24 listopada 2010
wtorek, 23 listopada 2010
I HATE:
When I cut my hair by myself
That I always look so "beautyfull" when my boyfriend comes
When I'm late to my work (it always happens)
...and to my school
When I don't know what to wear
When there is nothing to eat in the fridge
sobota, 20 listopada 2010
środa, 17 listopada 2010
wtorek, 16 listopada 2010
niedziela, 14 listopada 2010
czwartek, 11 listopada 2010
pomarancze i kakao
Zapach kakao i pomarańczy, które wlaśnie wsówam, kojarzą mi się ze świętami.
Uwielbiam święta i chcę żeby zawsze byly idealne.
Uważam też za niezbędną obecnośc swetrów w renifery.
Jednak nigdy nie udalo mi sie takich znaleśc... haha :)
Niecierpliwie czekam na reklamę Coli, która zapowiada bliskośc świąt!
Kocham też snieg i pewnie połowa spoleczeństwa wyklełaby mnie za to zdanie,
ale jego też nie mogę się doczekac.
Z drugiej strony zimno jest złee... i pewnie zamarzne przy pierwszym snieżnym opadzie,
lub spadku temperatury poniżej 2.
Nie ważne. Świeta bez sniegu to nie to...
JM
wtorek, 9 listopada 2010
poniedziałek, 8 listopada 2010
na gleboka wode
Mam plan. Moim zdaniem bardzo dobry.
Jednak w moim wieku trudny do zrealizowania.
Chyba w każdym trudny.
I wszyscy mi mówia żebym zeszła na ziemie.
A co jesli nie chce? A co jesli to co mam mi nie wystarcza?
I może nie mam racji i rzeczywiście,
to czego chce nie jest wcale lepsze od tego co mam.
Ale nie dowiem sie póki nie spróbuje.
Mam dobry horoskop na grudzień,
więc chyba zacznę realizowac moje szalone marzenia.
Dobra wiadomośc...w końcu jestem wyspana.
JM
sobota, 6 listopada 2010
czas
Własnie wróciłam z pracy i w końcu mam chwileę czasu dla siebie.
Oznacza to tyle, że w spokoju przeglądam nowe-grudniowe ELLE
(Dowiedziałam sie np. jak się ubrac na wigilie. hihihi).
Mam też ochotę i potrzebę wybrac się na zakupy.
Wiem już czego potrzebuję i staram sie oszacowac koszty.
Tę czesc z płaceniem, lubię w zakupach najmniej...
Mój grudniowy horoskop zapewnia mnie że marzenia sie spełniają...
Może więc warto marzyc? Tylko o czym?
Teraz, siedząc w ciepłym świetle żarowki, przesiąknięta
dymem papierosowym marzę tylko o tym, żeby sie w końcu wyspac...
JM.
Subskrybuj:
Posty (Atom)