poniedziałek, 6 grudnia 2010

There is a cold very much! Probably I will freeze to death!
I am sitting on the window sill and I am eating the orange.
The Santa Claus visited me!
I didn't know about it, as long as he didn't tell me!
Did he visit you? did give something pretty?

JM

wtorek, 23 listopada 2010

I HATE:

When I cut my hair by myself


That I always look so "beautyfull" when my boyfriend comes



When I'm late to my work (it always happens)



...and to my school


When I don't know what to wear



When there is nothing to eat in the fridge

czwartek, 11 listopada 2010

pomarancze i kakao

Zapach kakao i pomarańczy, które wlaśnie wsówam, kojarzą mi się ze świętami.
Uwielbiam święta i chcę żeby zawsze byly idealne.
Uważam też za niezbędną obecnośc swetrów w renifery.
Jednak nigdy nie udalo mi sie takich znaleśc... haha :)
Niecierpliwie czekam na reklamę Coli, która zapowiada bliskośc świąt!
Kocham też snieg i pewnie połowa spoleczeństwa wyklełaby mnie za to zdanie,
ale jego też nie mogę się doczekac.
Z drugiej strony zimno jest złee... i pewnie zamarzne przy pierwszym snieżnym opadzie,
lub spadku temperatury poniżej 2.
Nie ważne. Świeta bez sniegu to nie to...

JM







poniedziałek, 8 listopada 2010

na gleboka wode

Mam plan. Moim zdaniem bardzo dobry.
Jednak w moim wieku trudny do zrealizowania.
Chyba w każdym trudny.
I wszyscy mi mówia żebym zeszła na ziemie.
A co jesli nie chce? A co jesli to co mam mi nie wystarcza?
I może nie mam racji i rzeczywiście,
to czego chce nie jest wcale lepsze od tego co mam.
Ale nie dowiem sie póki nie spróbuje.
Mam dobry horoskop na grudzień,
więc chyba zacznę realizowac moje szalone marzenia.
Dobra wiadomośc...w końcu jestem wyspana.

JM





sobota, 6 listopada 2010

czas

Własnie wróciłam z pracy i w końcu mam chwileę czasu dla siebie.
Oznacza to tyle, że w spokoju przeglądam nowe-grudniowe ELLE
(Dowiedziałam sie np. jak się ubrac na wigilie. hihihi).
Mam też ochotę i potrzebę wybrac się na zakupy.
Wiem już czego potrzebuję i staram sie oszacowac koszty.
Tę czesc z płaceniem, lubię w zakupach najmniej...
Mój grudniowy horoskop zapewnia mnie że marzenia sie spełniają...
Może więc warto marzyc? Tylko o czym?
Teraz, siedząc w ciepłym świetle żarowki, przesiąknięta
dymem papierosowym marzę tylko o tym, żeby sie w końcu wyspac...

JM.


niedziela, 24 października 2010

Tak, zostaje

Praca świetna. Ekipa jest cudowna i warto tam byc, chocby dla tych ludzi.
Zła wiadomośc dla tych, którzy uważali, że sobie nie poradzę :P
W prawdzie wszyscy którzy mnie widzieli uważają, że caly czas
biegam i musi byc tragicznie, ale nie jest tak jak sie wydaje.
Najlepsze jest to, że cały czas sie coś dzieje (no, prawie caly czas)!
Bardzo mi sie podoba i zamierzam tam zosatc jak najdłużej;)

JM

piątek, 22 października 2010

work work work

Dziś mój pierwszy dzień w pracy. Tzn. 2 dni na próbę.
Żebym zobaczyła czy mi sie podoba i czy sobie poradzę.
Póki co jestem dobrej myśli...choc wszyscy mi mówią,
że będzie bardzo cieżko... cóż... dziś się dowiem:)